-Hej! Mogę tutaj siąść?- Zapytała z rozpromieniającym uśmiechem. Tom tylko pokiwał głową i wpatrywał się w odbicie dziewczyny na szybie.- Mam na imię Selen... - Odezwała się nieśmiało dziewczyna oczekując od niego odpowiedzi.
-Ja mam na imię Tom.- Odpowiedział niechętnie unosząc bladą rękę by podać Selen.
***********
Ogromne drzwi otwarły się przed pierwszoklasistami. Tom szedł stołu koło Selen razem rozmawiali o sklepieniu Wielkiej sali. Po chwili Tom dostrzegł tiarę przydziału i pokazał ją palcem. Selen od razu wytłumaczyła mu co to jest. Mineło jeszcze kilkadziesiąt minut ,a Tom wchodził schodkami. Szczupła młoda nauczycielka wskazała krzesło i nałożyła Tomowi czarodziejską czpkę.
-Jesteś potężny...- Tom usłyszał cichy ,ale donośny głos tłumiący szepty spoza jego głowy.-... mugłbyś się krztałcić na potężnego czarodzieja...hmmm... odpowiedni będzie SLYTHERIN!!-Chłopak zbiegł do podużnego stołu ,gdzie siedziała grupka osób.
-Selen Zchinter!- Po sali rozległo się nazwisko Selen która po chwili nałożyła tiarę na głowe.
-Gryfindor!!- Na twarzy Toma zagościł smuttek